Szukaj na tym blogu

logo

logo
sklepik winkel shop

poniedziałek, 27 września 2010

siala baba mak


Moze i nie siala,bo wystarczylo ogrodka na jesien nie uprzatnac i dziadostwo samo sie rozsialo razem z dynia miniaturka.A ze rosnie wszystko jak szalone to troche problemu mam.Sasiadka az przyszla spytac co ja robie ze tak rosnie.Ano pani szanowna,wlasnie nic i dlatego rosnie.Nie uwierzyla,przeciez nie siedze na okraglo w ogrodku.Raz na 2 tyg przed wywozka zielonych odpadow wystarczy? Jak dla mnie wiecj jak trzeba.Narzedzie pracy potocznie zwane kopaczka przywloklam z Niemiec(oni tego nie maja),Rosiny tez jakies inne.Najczesciej chwasty,ale tez ekologia.To na dwoch poletkach.Jedno to taka wieksza torebka z daliami 1m/2m,drugi to pas ziemi 3m /8m
jets tu wszystko co dostalam za darmo.Sklamalam.Tulipany musialam kupic.
I jeszcze 10arow ugoru ogrodzonego drzeami.Na szczescie kumple chlopa maja owce i czasem pare pozycza,Ekologiczna kosiarka,uzyznia glebe tylko z gzami byl problem.Do czasu.Sasiad ma konie i kupil dazenval.Czarna pilka w bialym kapturku.Nie sadzilam ze muchy sa takie glupie ale sa.Przez cale lato mialam spokoj z gzami,
za darmo,jeden wywalil kase a wszyscy sasiedzi maja radoche.Ja najwieksza bo puchne po zakaszaniu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz