Szukaj na tym blogu

logo

logo
sklepik winkel shop

sobota, 14 maja 2011

juuupie

Jestem szczesliwa, tryskam radoscia zycia i optymiazmem. Jednej malpy w Holandii mniej.
Wyjechala za chlopem do Brazyli. Wybierala sie jak sojka za morze. Jej synowe po odwiezieniu jej na lotnisko urzadzily niezla impreze. A ja z tej radosci zapalilam swieczke . Malpie na droge.
Tepa, glupia .Nikt nie chcial z nia pracowac. Ja tez nie. Probowala mna pomiatac i ponizac.Nie udawalo sie ,wiec probowala sie zaprzyjaznic. Mam wrogow ,wiec po co mi przyjaciele. Jeszcze tacy jak ona.
Wysmiewala sie z moich raportow ( za moimi plecami) do czasu jak jej dziewczyny przygadaly ,ze ja jednak pomimo wszystko pisze i sie rozwijam w nauce jezyka ,a ona ,holenderka nie umie kompa wlaczyc i sie zalogowac.
No wiec pancia wyjechala do obcego kraju z calkowita nieznajomoscia hiszpanskiego . Niechecia i pogarda dla tej choloty.Jak sie wyrazila. Doslownie stwierdzila ze to Oni tak musza sie do niej dostosowac.
No koments.
Jak to powiedzial pewien czeski doktor : GDYBY GLUPOTA MIALA SKRZYDLA,LATALABY PANI JAK GOLEBICA.
Niestety i jedna i druga to pielegniarki . Dobijajace niestety.
Zwlaszcza ze 12 maja mielismy dzien sluzby zdrowia po holendersku .
Niezly lunch  i bon do kwiaciarni. Takiej lepszej. I spokojna praca,duzo latwiejsza niz w Polsce. te podnosniki, szkolenia,  protokoly.



I z drugiej strony.Jako pacjent jestem traktowana jak czlowiek. Nie dlatego ze dalam w lape (duzo) albo po znajomosci. Zwyczajnie . Szacunek do innego czlowieka to norma.Ale musisz znac jezyk ,inaczej gadaja
z tlumaczem ,nie z toba.
Kolezanka mnie poprosila na tlumacza ,a potem miala pretensje ze z nia nie chca gadac. A ona nic nie rozumie,biedactwo. No przeciez dlatego ja tu robie za tlumacza.
Dobila mnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz